wtorek, 2 lutego 2016

Szyszaki przebudzenie

Zrobiło cię cieplej. Wybrałyśmy się z Idusią na przedwiosenny spacer. W pobliskim parku znalazłyśmy sporo pozimowych szyszek i skorupek z orzechów włoskich. 


Nie wiedziałyśmy, czego jest więcej, dlatego ułożyłyśmy je naprzeciwko siebie.


Niestety, okazało się, że dla jednej szyszki braknie czapeczki... Na następny dzień chciałyśmy zrobić szyszkowe ludki.

Nad ranem odkryłyśmy, że szyszaki obudziły się. Było im cieplutko, więc pewnie pomyślały, że nadeszła wiosna.



Pewnie w nocy poszperały w naszej skrzyni skarbów. Poprzebierały się, jak na bal. Czapek wystarczyło, bo okazało się, że to pięć panów i pięć pań. W dodatku wszyscy byli w iście imprezowych nastrojach. 


Nie pozostało nam nic innego, jak zorganizować im bal karnawałowy.