środa, 30 stycznia 2013

Matematyka i kulinaria



Hanna lubi gotować i piec. Swoje potrawy przygotowuje z kasztanów, żołędzi, szyszek, zakrętek, monet, klocków, papierków i kredek. Gdy na urodziny dostała mozaikę, mniej interesowało ją układanie obrazków, a bardziej wykorzystanie kolorowych grzybków jako składników dań. 

Pyszniasty tort truskawkowy
Postanowiłam wykorzystać sytuację i przygotowałam dla niej zajęcia matematyczno-kulinarne. Na rozgrzewkę miała za zadanie posortować elementy mozaiki ze względu na kolor… 
a potem wielkość. 

Starsze dzieci mogą tworzyć zbiory i wyodrębniać ich części wspólne. 


Następnie kolorowe grzybki zamieniły się w warzywa i owoce. 

Legenda dla młodszych


Legenda dla czytających
Kolejnym etapem było losowanie grzybka i określanie, jakim jest owocem lub warzywem. Później ściągnęłam z planszy obrazki i zadaniem Hani było ponowne ich dopasowanie. Można by także pozamieniać miejscami niektóre z nich, a dziecko powinno dostrzec błędy, ale to już trudniejsza umiejętność.

W końcu można było zrealizować przygotowane przeze mnie przepisy.

Wersja dla znających cyfry
Wersja dla znających cyfry i czytających
No cóż…, trochę zaszalałam. Zajęcia okazały się zbyt dużym wyzwaniem dla trzylatki, ale wspólnie udało nam się zrealizować przepisy. 

Aby dostosować zabawę do możliwości mojej pociechy następnym razem wybrałam same owoce, ograniczyłam ich ilość do trzech  w danym przepisie i wykorzystałam tylko największe grzybki.

Ponadto powiększyłam kartki z przepisami, wstawiłam większe obrazki (cliparty) i maksymalnie po trzy owoce danego gatunku w danym przepisie. Hania brała udział w przygotowywaniu przepisów kolorując owoce oraz wycinając karteczki. Realizując przepisy Hanna kładła grzybki na owocach, unikając w ten sposób konieczności liczenia.



Grzybki bywają również wykorzystywane do zabawy w sklep jako towary oraz w lekarza – są lekarstwami.

Córa pichci też z prawdziwych składników. Gdy miał przyjść jej chrzestny, postanowiła nas zaskoczyć, wstała wcześnie rano, jeszcze przed nami, i zaczęła przygotowywać ciasto.

Smacznego!

piątek, 18 stycznia 2013

Jesienno-zimowy plac zabaw



Hania uwielbia place zabaw. Niestety, odkąd poszła do przedszkola często choruje i nie może z nich korzystać. Pora roku też nie sprzyja takiej formie aktywności. Pomimo chorowania jej zasoby energetyczne najczęściej stoją na wysokim poziomie, a nawet są większe, bo w mieszkaniu nie znajdują dogodnej formy ujścia. Skoro Hania nie może pójść na plac zabaw, to…

Trasa wspinaczkowa
Co jest potrzebne? Krzesła, krzesełka, stoły, stoliki, ławy, szafki. 

Ale na placu zabaw są jeszcze inne fajne urządzenia…

Gdzie ciężki sprzęt wjechać nie może…tam tata da radę.

Karuzela mała
Karuzela duża
Huśtawka
Zjeżdżalnia

Energetycznej zabawy!