Po kąpieli w morzu Hani zrobiło się zimno. Ubrała moją bluzę. Rękawy bluzy były oczywiście za długie, co dawało nieco potworny efekt i zachęciło Hanię do zabawy w potwora. Po chwili zauważyła, że również cień potwora jest potworny.
Niebawem zrobiło się jej cieplej i - już bez bluzy - zaczęłyśmy tworzyć straszne cienie.
Który najstraszniejszy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz