poniedziałek, 6 lipca 2015

Balkonowe przelewanki



Na letnie upały dobra jest woda, a jeszcze lepsza zamrożona woda.

Przeglądając Facebooka widzę morze, basen (wersja wyjazdowa), dmuchany basen (wersja przydomowa) i drinki z lodem (wersje różne). My, jak na razie, jesteśmy skazane na wersję blokową balkonową. Ale za to kolorową i pełną skarbów!

Żeby można było szukać skarbów, najpierw trzeba było je ukryć w różnych miejscach.




Potem dziewczyny powkładały do każdego pojemniczka kawałki bibułki w różnych kolorach
















i zalały ciepłą wodą.


Potem powyciągały bibułki, a ja włożyłam wszystko do zamrażalnika na kilka godzin.

Gotowe lodowniki prezentowały się tak:




















Trwało to jednak tylko chwilkę, bowiem w letnim gorącym słońcu (brzmi jak oksymoron...), szybko zmieniły swój stan skupienia.

Nie był to jednak koniec zabawy, jedynie pewnego etapu i jednocześnie początek następnego. Dziewczyny ochoczo zabrały się za przelewanie, mieszanie i wyławianie skarbów.








  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz