sobota, 11 stycznia 2014

Co jest ważne dla dziecka?

Miłość rodziców, opieka, bliskość, wspólnie spędzony czas… Tak, tak na pewno…

Po kilku latach spędzonych z dziećmi i godzinach oddawania się refleksji doszłam do wniosku, że tamto może i tak, ale jest  jeszcze coś innego, bardziej praktycznego, przyziemnego, wręcz namacalnego. Dla malucha ważne są silne mięśnie rodziców, mamy zwłaszcza. Takie pomagają już w trakcie starań o potomka. Potem w dźwiganiu rosnącego brzucha (i całej rosnącej reszty) z dziecięciem w środku. Umożliwiają lżejsze (hmn..) przejście prze trudy porodu, a potem (tu egoistycznie) szybki powrót do figury sprzed (komuś się to udało?).  Znacząco ułatwiają dzienne i nocne noszenie niemowlęcia (usypianie, kolki, uspakajanie i inne), a także całego sprzętu okołodziecięcego, wszakże fotelik samochodowy, już nie wspominając o wózku, ważą niemało, w szczególności zaś w brzdącem w środku. I z torbą dziecięcą. I z zakupami. Zwłaszcza jak zepsuje się winda. Albo nigdy jej tam nie było… Potem mięśnie posłużą do robienia maluchowi samolotu, wspólnych figli, zabawy w konika (najlepiej nie-garbuska) itp. itd.

Mamo, tato! Chcecie dać swojemu dziecku to, co najlepsze? Zapiszcie się na siłownię. Najlepiej już kilka lat przed zajściem w ciążę. Dla mnie już trochę późno, ale spróbować nie zaszkodzi.

Ps. Nie zapomnijcie o mięśniu sercowym.


4 komentarze: