Zwierzaki i lalki Hani też chciały zabalować na Sylwestra. Było im smutno, że w tak wyjątkową noc wyglądają tak samo jak zawsze. W tej sytuacji razem z Hanią przygotowałyśmy dla nich wystrzałowe nakrycia na głowę. Do ich produkcji użyłyśmy odwróconych na lewą stronę torebek po kleikach Idy z odzysku, tzn. takich, które jeszcze niedawno były myszkami i ufoludkami. Wycięłyśmy z nich czapeczki i korony. Ozdobiłyśmy je kawałkami bibuły, papieru kolorowego, sreberkami i wstążeczkami, a następnie obficie (szczególnie Hania) posmarowałyśmy bezbarwnym klejem i posypałyśmy brokatem.
Zarówno zaczapeczkowani, jak i ukoronowani, świetnie się bawili i jeszcze na drugi dzień nie chcieli wyjść ze swoich kreacji, ani z szampańskich nastrojów. Nad ranem pomogli nam ułożyć noworoczne życzenia dla Was:
Z początkiem Nowego Roku
Życzymy dobrego wzroku,
Abyście ujrzeli naprawdę
Dobro, piękno i prawdę;
I sił, które trzeba dołożyć,
By te wartości współtworzyć!
Fajny pomysł, my robiliśmy czapeczki ale dla nas nie pomyślałam o misiach, ale się poprawie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, widziałam... Sylwestrowy repertuar mieliście bogaty :) Szczególnie fajerwerki były wystrzałowe!
UsuńDobrego wzroku i siły Wam nie brakuje!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co dobre w Nowym Roku!
Może jedynie czasu... Dziękujemy za życzenia!!!
Usuń