środa, 29 października 2014

Toaletowa imprezka

Bardzo dawno temu...

Hania zużywała niesamowite ilości papieru toaletowego. Nie dlatego, żeby miała problem z kupką. Uwielbiała rozwijać rolki, tańczyć z papierową taśmą, skakać, biegać, targać na kawałki. Niedroga zabawka, choć mało trwała... A przy okazji uzyskiwaliśmy tekturowe rurki do dalszej plastycznej obróbki.

Do tego spontanu Mama trochę się wtrąciła, bo zachęciła Hanię do chodzenia po rozwiniętym papierze jak po linie, ale reszta jest już jak najbardziej spontaniczna.



sobota, 25 października 2014

Reklamówkowa imprezka

Dawno, dawno temu...


Hania wróciła z przedszkola i oznajmiła, że urządza reklamówkową imprezkę. Wyciągnęła wszystko co foliowe z szuflady i z entuzjazmem rozpoczęła harce. Oto jej propozycje:

Leżenie i tarzanie się w reklamówkach
Szalone biegi wśród reklamówek
Rzucanie reklamówkami
Skoki w reklamówce
Chodzenie w reklamówkach
Zdjęcia wyszły niestety kiepsko. Fotograf nie zdążył się przygotować, ale chyba udało mu się oddać ducha spontanu. To najważniejsze.

Na koniec ostrzeżenie:


Na szczęście nasze okazały się bezpieczne, ale bądźcie czujni!

sobota, 4 października 2014

Lalusia-podusia

Przyszła paczka. W środku - nie ważne co przede wszystkim, ale ważne, że dwie siostry bliźniaczki, a właściwie to nawet syjamskie. Pierwsza zginęła śmiercią tragiczną (Tata lekkomyślnie zrobił BUM), drugą zdążyła ocalić Hania. Stała się jej ukochaną podusią, którą tuliła do siebie. Po niedługim czasie domalowała różne elementy na twarzy i ciele, a Mama zawiązała kokardę i przyczepiła włóczkowe włosy.


Podusia stała się ukochaną lalusią-podusią. Trochę powietrza, a tyle radości :)


Może kiedyś znajdzie koleżankę lub kolegę. Na razie przychodzą tylko bąbelki.