A sezon na rurki, pomimo niekorzystnych zmian klimatycznych, trwa cały rok. Ostatnio znów pięknie obrodziły!
Ostatnie zbiory postanowiłyśmy wykorzystać na zrobienie korali. Dzielimy się dwoma przepisami.
Początek był wspólny dla obu: pomalowałyśmy w różne wzory kilka rolek po papierze toaletowym.
Później pocięłam je w poprzek, aby powstały kółeczka.
W łatwiejszej wersji Hania po prostu nanizała je na kordonkową nitkę.
W trudniejszej przewlekała nitkę przez otworki wykonane w każdym "koraliku" (po dwa).
Na koniec - prezentacja rękodzieła.
Ale cudna ta Hania!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Hania pewnie miała niezłą zabawę ;-)
OdpowiedzUsuń