Najpierw ułożyłam kilka ciągów figur (kształty z worda), wydrukowałam je dwa razy. Pierwszą kopię poprzecinałam tak, aby każdy szereg znalazł się na osobnym pasku, natomiast drugą w ten sposób, by każda figura była osobno.
Hania otrzymywała paski wraz z odpowiadającymi figurami i próbowała odtwarzać zadane układy liniowe. Pierwsze dwa zadania, w których znalazły się proste kształty z pionową osią symetrii, nie sprawiły jej problemu.
Łatwa okazała się także układanka ze strzałkami. Co prawda tutaj elementy były podobne do siebie, ale za to różnice między nimi bardzo wyraziste.
W kolejnym przypadku, pomimo bardziej subtelnych różnic między elementami, Hani udało się prawidłowo odtworzyć ciąg.
Tutaj kształty były bardzo charakterystyczne, ale chmura okazała się zdecydowanie zbyt skomplikowana w budowie.
Najtrudniejsze okazały się dwa zadania poniżej. W zestawie z wielokątami figury zostały wybrane prawidłowo, ale problem stanowiło ułożenie w przestrzeni pięciokąta i sześciokąta.
Gwiazdy to zdecydowanie największe wyzwanie. Tu, podobnie jak wcześniej, problemem nie był wybór figur (pomimo ich stosunkowo dużego podobieństwa względem siebie), ale ich prawidłowe ułożenie w przestrzeni.
Następnym etap to pomieszanie wszystkich pojedynczych figur i układanie znanych ciągów.
Za jakiś czas, aby utrudnić sobie zadanie, powycinałyśmy elementy z małych kartoników (Hania wstępnie, ja równałam),
potem także z pasków. Ja zadawałam sekwencje Hani,
a Hania mnie.
Z jednego wymiaru przeniosłyśmy się do dwóch.
Później poprosiłam ją, żeby ułożyła coś konkretnego z wyciętych elementów. Ponieważ nie zrozumiała, o co mi chodzi, zaprezentowałam jej kilka swoich pomysłów.
Dziewczynka, bałwan, samochód. |
Matka Polka |
Tu tata, tu mama, tu Ida, tu Ania. Serduszko i drugie serduszko, i strzałeczki, i gwiazdeczki. |
Ona: - Nie, bo ja chcę robić tak, jak chcę.
Jaś i Małgosia
|
Jaś i Małgosia |
Tutaj jest, że (Jaś i Małgosia) latają. |
Chyba są szczęśliwi...
Ps. Zadania z początkowej części zajęć (figury w sekwencji liniowej, a także na płaszczyźnie) to ćwiczenia przygotowujące do pisania. Dziecko musi zwrócić uwagę na kształt figury, jej
ułożenie w przestrzeni i względem pozostałych figur, podobnie jak w przypadku
liter w wyrazie. Potem następują bardziej swobodne zadania - kształt i ułożenie nadal mają znaczenie, ale najważniejsza staje wyobraźnia. Dziecko przestaje odtwarzać, a zaczyna tworzyć. I odrywa się od ziemi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz