środa, 31 października 2012

Czy jest grzeczna?


Gdy na świat przychodzi nowe dziecko, inni chcą go poznać, dowiedzieć się, jakie jest. Zadają pytania. Jedno z nich, które usłyszałam już kilka razy po narodzinach Idy (a wcześniej Hani) brzmi:

Czy jest grzeczna?

Zastanawiam się wtedy, o co tak naprawdę ktoś pyta:

  • Czy jest posłuszna? Czasami tak. Gdy jechaliśmy do porodu, akurat trafiliśmy na poranne korki. A ona strasznie pchała się na świat. Błagałam ją, żeby jeszcze wytrzymała. Posłuchała. Ale na co dzień nie zawsze tak jest. Nie zawsze je, wtedy kiedy bym chciała, nie zawsze śpi, wtedy kiedy by mi pasowało, a w zasadzie najczęściej  budzi się głodna wtedy, kiedy sama zabieram się do jedzenia albo (co gorsze) mam do załatwienia w łazience pilną sprawę.
  • Czy jest uprzejma? Nie mówi dziękuję, kiedy dam jej cyca ani przepraszam, kiedy potem beknie, proszę też nie może jej jakoś przejść przez usta. Ale z drugiej strony nie używa  wulgaryzmów, więc myślę, że nie jest źle.
  • Czy jest spokojna? Ta wersja jest najbardziej adekwatna do jej wieku. Ale czy rozmówcy chodziło o jej temperament, czy raczej o zewnętrzny objaw (w podtekście: czy daje żyć?) Nie wiem jeszcze, jaki ma charakter, ale wiem na pewno, że nigdy nie płacze bez powodu (zresztą jak każde inne dziecko), a im szybciej uda mi się zaspokoić którąś z jej potrzeb, tym łatwiej się uspokaja.

Sama wcześniej zadawałam takie pytanie, dopóki ktoś mi nie uświadomił, jak niski jest stopień jego racjonalności.

Temat grzeczności powróci niebawem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz